Patrzyłyśmy, jak nasz cały świat płonie. Mimo otaczających mnie płomieni, było mi zimno. Wszystko się waliło, dosłownie.
Miałam ochotę wbiec w ogień, poszukać kogokolwiek. Wiedziałam jednak, że już za późno. Chciałam uklęknąć i poczekać, aż żywioł spokojnie mnie dopadnie, lecz było coś, co mi na to nie pozwoliło.
Chęć zemsty.
Za to całe piekło. Silniejsza niż cokolwiek innego, przejmowała powoli umysł, oplatając go swoimi lepkimi mackami. Pałałam rządzą mordu na tych, którzy mi to zrobili.
Tego dnia przysięgłyśmy sobie, że w końcu ich dopadniemy. Nie spoczniemy.
Same wymierzymy sprawiedliwość, z krwią zimną jak nasze serca.
Ciekawie i tajemniczo. Podoba mi się :3
OdpowiedzUsuńOch, idealnie trafiłyście w moje klimaty. Nutka tajemnicy owiana chęcią zemsty i mordu. Tak, to coś dla mnie. Zachęciłyście mnie, i to bardzo. Pędzę czytać dalej, a Wam życzę weny. ♥
OdpowiedzUsuńHeh, kojarzy mi się to z pewnym anime :3 u mnie prolog był lekko podobny.
OdpowiedzUsuńJak na prolog cała opowieść zapowiada się ciekawie :3
Zaczynam czytać. Kocham takie opowiadania, idealnie trafiłaś w mój gust <3
OdpowiedzUsuńL x
Ciekawe...
OdpowiedzUsuńCudo! Zachęciłyście mnie tym prologiem. Zostanę tu na pewno na dłużej. I uwielbiam taki nastrój. Tajemnica i chęć mordu. Lecę dalej czytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Melete
Kocham ❤
OdpowiedzUsuń